Basket razem z Tatą – są jeszcze wolne miejsca

Najbardziej lubię pomysły, które tworzymy wspólnie z Wami. I tak jest właśnie w tym przypadku. „Basket razem z Tatą” wymyśliło życie.

Pamiętacie turnieje rodzinne na Konwiktorskiej i Siennickiej, które organizowaliśmy wiosną? To właśnie wtedy powstał pomysł na „Basket z Tatą”.

Kiedy dzieliliście się ze mną wrażeniami ze wspólnych zabaw z dzieciakami, kiedy patrzyłam jak wspaniale wyglądaliście razem, kiedy oprócz sportowych, obserwowałam masę pięknych, rodzinnych obrazków – uznałam, że to jest to!

Co innego jest wysłać czy odprowadzić córkę, syna, czy wnuczka na trening, lub inne sportowe zajęcia, a zupełnie co innego – wygospodarować choćby godzinę w tygodniu, włożyć do torby dwa sportowe stroje, a potem ćwiczyć i bawić się razem z dzieckiem.

Nie chodzi już tylko o ruch i o sport, ale o to że robimy coś razem. Wariujemy, śmiejemy, rozmawiamy… A nieraz – dowiadujemy czegoś zupełnie nowego – o naszym dziecku albo… o sobie.

 

Ten pomysł udało się wprowadzić w czyn jeszcze w tym samym roku. Tak bardzo się z tego cieszę. Tym bardziej, że przychodzicie! Dzięki wsparciu Dzielnicy Wola koszt zajęć to 50 złotych miesięcznie od jednego dziecka (dorosłych, „w pakiecie” wpuszczamy gratis J).

Zajęcia odbywają się co sobota. Przeznaczone są dla dzieci od 4 do 7 roku życia. Zajęcia zwykle prowadzi Ania Kolad, a ja nieraz wpadam potowarzyszyć, pomóc, no i powdychać tę rodzinną atmosferę.

Projekt ma co prawda w nazwie „razem z Tatą”, ale „wpuszczamy” też z Mamami, Wujkami, Ciociami a nawet Dziadkami. Wiadomo – nieraz coś wypadnie. Jak to w życiu.

Jeśli chcielibyście dołączyć – zapraszam. W każdą sobotę, o godzinie 12:00 (bądźcie kwadrans wcześniej) do sali XXIV LO im. C.K. Norwida, przy ulicy Obozowej 60. Wchodzi się jakby od tyłu, za halą „Koło”.

Dla każdego mamy koszulkę, a dziecko dostaje dodatkowo własną piłkę do kosza. Pierwszy rzut zajęć zaplanowaliśmy do połowy grudnia. Jednak, jeśli Wam się spodoba (a nie może być inaczej) – po Nowym Roku wrócimy do tematu.

Do zobaczenia!

A gdybyście chcieli jeszcze o coś dopytać, to znacie moje namiary.